26 września zarząd województwa zachodniopomorskiego zareagował na planowaną akcję strajkową, która ma się odbyć w spółce Polregio na terenie tego regionu. Począwszy od następnego dnia, oczekiwał odzewu ze strony reprezentantów pracowników.
Zarząd regionu wyraziło swoje stanowisko w tej kwestii, podkreślając, że nie jest zaangażowany w spór dotyczący płac pomiędzy kierownictwem Polregio a zatrudnionymi tam osobami. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez urząd marszałkowski, ten organ publiczny jest odpowiedzialny za wymianę całego taboru na terenie regionu oraz jego konserwację. Jest to korzyść dla spółki, ponieważ nie musi ona pokrywać kosztów związanych z tymi operacjami (region jest posiadaczem całego taboru). Niemniej jednak, przedstawiciele pracowników twierdzą, że zarząd powinien udzielić wsparcia finansowego również w formie podwyżek płac.
– W naszym oświadczeniu jasno stwierdzamy, że nie doszło do podpisania porozumienia dotyczącego wzrostu wynagrodzeń pracowników Zachodniopomorskiego Zakładu Spółki Polregio z powodu braku zgody ze strony zarządu województwa na pokrycie wyższych kosztów wynikających z tej podwyżki. Ten fakt został również uwzględniony w protokole z mediacji sporu zbiorowego – komentuje Leszek Miętek, prezydent związku zawodowego maszynistów kolejowych w Polsce, odpowiedź Zarządu Zachodniego Pomorza.
-Mieszkańcy regionu mogą zostać pozbawieni komunikacji kolejowej podczas strajku – a to za sprawą stanowiska zarządu województwa, nie zaś złej woli zarządu spółki – z którym udało nam się parafować porozumienie o podwyżkach płac we wszystkich zakładach Polregio, jednak nie można go było sfinalizować i wprowadzić w życie z powodu stanowiska Pana Marszałka – dodaje Leszek Miętek.