Zima na Pomorzu nie jest bardzo śnieżna i deszczowa. Ze względu na niewielkie opady głębsze warstwy gleby są suche, a w dłuższej perspektywie oznacza to niewystarczające zasoby wodne dla żyjącej na Pomorzu przyrody. Są to skutki ocieplenia klimatycznego. Synoptycy ostrzegają i wskazują, że warto pomyśleć nad nowymi systemami zatrzymywania wody.
Poziom opadów deszczu jednakowy od lat. Na czym polega problem?
Statystyki dotyczące poziomu opadów deszczu na terenie Pomorza jasno pokazują, że każdego roku w regionie spadają mniej więcej takie same ilości wody. A skoro taki stan rzeczy utrzymuje się od około 30 lat, w pierwszej chwili trudno zrozumieć, na czym polega problem. Odpowiedź kryje się w globalnym ociepleniu. Deszcz pojawia się coraz rzadziej i cechuje się większą gwałtownością. Wody przybywa w krótkim czasie, ale równie szybko spływa ona do rzek i wsiąka w glebę. Do czasu następnych opadów jest więc sucho. W obecnej sytuacji jedynym rozwiązaniem problemu jest zatrzymywanie wody poprzez budowę zbiorników retencyjnych i neutralizację rzek. Działania w tym kierunku podjęły już Wody Polskie.