Mieszkaniec Gdańska, mający 30 lat, stanie przed sądem za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz ucieczkę przed policją. Za te przewinienia grozi mu aż do pięciu lat pozbawienia wolności. Jak się później okazało, w trakcie pościgu mężczyzna próbował uniknąć odpowiedzialności za przestępstwa drogowe, które miał na swoim koncie.
Za całym zdarzeniem poszedł pościg, który miał miejsce na ulicach Gdańska. Do incydentu doszło w czwartkowy wieczór, 28 listopada, nieco przed 22:00. Na ulicy Oliwskiej kierowca Hondy zignorował wołania policji o zatrzymanie do kontroli drogowej. Zamiast to uczynić, mężczyzna podjął decyzję o przyspieszeniu i rozpoczął ucieczkę od służb mundurowych. Jego desperackie starania o uniknięcie konfrontacji z funkcjonariuszami oraz ryzykowne zachowanie na drodze, pomimo kiepskich warunków, były dla nich jasnym sygnałem, że mężczyzna ma coś do ukrycia – informuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Podczas pościgu, 30-letni uciekinier stracił kontrolę nad swoim pojazdem i zderzył się z barierą energochłonną na zjeździe do ulicy Michałki. W tym momencie został zatrzymany przez policję. To wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna posiada już na swoim koncie aż cztery sądowe zakazy prowadzenia pojazdów, które obowiązują go do czerwca 2027 roku. Dodatkowo, zachowanie kierowcy sugerowało, że mógł być pod wpływem narkotyków, dlatego na miejscu pobrano od niego próbkę krwi do dalszych badań – komunikuje policja.